Życie na Peloponezie: wielkie decyzje i małe marzenia

Częścią marzeń moich i Eliasa w naszej wielkiej decyzji o zamieszkaniu w Mani na Peloponezie było posiadanie psa. Od początku wiedzieliśmy, że nie chcemy kupować psa, tylko go adoptować. Jeśli byłeś wcześniej w Mani na Peloponezie, prawdopodobnie zauważyłeś, że jest tu wiele bezdomnych psów i kotów. Małe kocięta lub nowonarodzone szczenięta pozostawione na wysypiskach, starsze psy wyrzucone na ulicę, koty tracące właścicieli po przeprowadzce do nowego domu.

Myślę, że sytuacja w całej Europie jest teraz gorsza z powodu wielu okresów lockdown i okresów, które pozwalały wielu osobom pracować z domu. Fajnie było z kociakiem czy szczeniakiem, ale teraz czas wrócić do normalnego życia. A potem kot lub pies zostaje zostawiony gdzieś, gdzie nie może wrócić z powrotem. Podejrzewamy, że tak właśnie stało się z naszą Estią.

Posiadanie psa: nasze małe marzenia

Posiadanie psa było częścią naszych planów już w 2016 roku, kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Göteborgu. Przeprowadziliśmy się na Peloponez w Boże Narodzenie 2017, ale Estia jest naszym członkiem rodziny od listopada 2021. Czekaliśmy z tą decyzją, aż wybudowaliśmy i przeprowadziliśmy się do własnego domu. Od września/października 2021 roku zaczęliśmy śledzić prezentacje psów pokazywane przez MIAO, Mani International Animal Organization na ich strone FB.

Myślę, że była to listopadowa niedziela, kiedy zapytałem Eliasa, czy widział najnowsze wideo ze szczeniakiem w rodzinie zastępczej w Agios Nikolaos. Miała na imię “Shorty” („Krótka” urodziła się z bardzo krótkim ogonkiem) i oboje zakochaliśmy się w niej od pierwszego wejrzenia! Umówiliśmy się na wizytę (pośpiesz się, pospiesz się Elias, inaczej ktoś inny weźmie „naszego” psa!) i rozmowę z jej opiekunami.

Shorty siedziała podczas rozmowy na jednym z moich butów i flirtowała z Eliasem. Sprytny pies, pomyślałam w tym momencie, próbuje utrzymywać kontakt z obojgiem w tym samym czasie, haha. Podczas pierwszej wizyty Roswitha, jej opiekunka i wolontariuszka z MIAO, przekazała nam więcej informacji na temat tego wspaniałego 4,5 miesięcznego szczeniaka. Po kilku minutach zabraliśmy Shorty na krótki spacer. W naszym samochodzie było bardzo cicho w drodze do domu, oboje wiedzieliśmy, że decyzja „tak” została podjęta.

Historia naszej Estii (Hestii)

Shorty i jej brat zostali znalezieni na początku września 2021 przez młode małżeństwo z Niemiec. Oba szczenięta były przywiązane do drzewa na parkingu w pobliżu portu promowego w Patras. Szczeniaczki (około 3 miesięcy) były przerażone i głodne, ale czyste i nie bały się kontaktu z człowiekiem.

Widać było, że mieli wcześniej dom i kogoś, kto dobrze się nimi opiekował. A kiedy nadszedł czas powrotu do domu, nie były już potrzebne. Człowiek może czasem być okrutnym stworzeniem. Młode niemieckie małżeństwo również wracało do swojego domu w kamperze z noworodkiem na kolanach. Zatrzymanie obu szczeniąt było absolutnie niemożliwe, ale nie było mowy o kontynuowaniu własnej podróży do domu i pozostawieniu psów na poboczu drogi.

Postanowili zatrzymać szczeniaka i próbowali kontaktować pobliskie centrum ratunkowe dla szczeniaka. Jednak wszyscy, z którymi się kontaktowali, odpowiadali: „nie, przepraszamy, ale nie mamy miejsca i możliwości zabrania szczeniąt, jesteśmy przeciążeni”. Podjęli ostatnią desperacką próbę i skontaktowali się z MIAO w Stoupa, czyli w wiosce, którą niedawno opuścili. I tu, dzięki Bogu, powiedziano im: „proszę, wróćcie, a my znajdziemy dla szczeniaka dom zastępczy!”. Musieli więc zawrócić samochód i jechać do Stoupy (około 25o km!), gdzie Shorty została z Roswithą i jej mężem.

Reszta to historia: Elias i ja przyjechaliśmy i zabraliśmy ją do Domu Hestia w Nomitsi. Nie było też trudno znaleźć dla niej imię. Ona jest ogniskiem naszej rodziny, podobnie jak Hestia, starożytna grecka bogini ogniska domowego, rodziny i domu w antycznej Grecji.

Nasze życie przestało być proste i nieskomplikowane, ponieważ opieka nad psem jest obowiązkiem i było wiele rzeczy, które musieliśmy zmienić w naszym życiu biznesowym i prywatnym. Ale codziennie otrzymujemy dużo absolutnej i czystej miłości od Estii i to ona właściwie się nami opiekuje. Nie możemy już siedzieć i pracować tak długo jak chcemy, hahaha. Elias i ja jesteśmy bardzo, bardzo wdzięczni za decyzję podjętą przez niemiecką parę i za wszystkich wspaniałych ludzi, którzy pracują jako wolontariusze w MIAO. Poniżej nasza Estia ze swoją najlepszą przyjaciółką: Estia 2!

Międzynarodowa Organizacja Zwierząt Mani, Mani International Animal Organization

MIAO, Mani International Animal Organization zajmuje się dobrostanem zwierząt w rejonie Mani. MIAO powstało jako grupa ochrony zwierząt pod koniec 2012 roku po kilku straszliwych atakach na psy i koty w Stoupa. Powstała pod patronatem GAIA, lokalnej ochotniczej grupy ochrony środowiska, straży pożarnej i ratownictwa.

”Our aim is to protect all kinds of animals living in our region. For most of them this area has always been their natural home; others were brought here to provide food, protect homes or accompany us and some only ever stay a few weeks of the year on their way to or from warmer areas. We want to preserve the natural habitats of wild animals and to provide good living conditions for domesticated animals”

Przeczytaj więcej o MIAO  na ich stronie internetowej  lub na ich  stronie na Facebooku   lub zajrzyj na  kanał Youtube  i rozważ wsparcie organizacji,  będąc członkiem  , niezależnie od tego, czy mieszkasz w Mani, czy za granicą.

Linki