Prowadzenie działalności w branży turystycznej w Mani na Peloponezie: nie przeciążaj okolicy!

Przed tymi, którzy prowadzą lub chcą prowadzić firmę w branży turystycznej w Mani na Peloponezie, stoją różne wyzwania. Niektóre z najważniejszych to zacieśnianie współpracy między różnymi organizatorami i inwestowanie na szerszych obszarach, a nie tylko w poszczególnych wioskach. Tak myśli Ilias Moutzouris, współwłaściciel obiektu turystycznego Mani Apartments (zdjęcia poniżej).

Kiedy poznaliśmy Iliasa Moutzourisa, od razu poczuliśmy: kiedy spotykają się ludzie o otwartych umysłach, rodzi się magia! Po przedstawieniu własnej koncepcji Ilias pokazał nam jego nieruchomości na wynajem i opowiadał o planach rozwojowych, jakie on i jego rodzina planuje w najbliższych latach. Zapytałam, czy moglibyśmy zostać dłużej, żeby zrobić intervju. To było niezapomniane popołudnie.

Prowadzenie dzialalnosci w branzy turystycznej Mani Peloponezie

Prowadzenie firmy w branży turystycznej w Grecji: wywiad z Iliasem Moutzouris

EK: Ty i Twoja rodzina jako jedni z pierwszych uwierzyliście w ideę prowadzenia działalności wynajmu w okolicy?

Zgadza się! Moja mama, pochodzi z Mani, a ta ziemia należała do jej rodziny od kilku pokoleń. Kiedy moi rodzice pobrali się, a ojciec postanowił zbudować tutaj rodzinny dom z możliwością wynajmu, wszyscy zmarszczyli brwi.

Historycznie życie w pobliżu morza zawsze było niebezpieczne: piraci często atakowali i plądrowali domy na wszystkim. Tak więc ziemia nad morzem nie była wiele warta, a jeśli w dodatku brakowało na niej drzew oliwnych, to tylko stratą było posiadanie takiej ziemi!

Moi rodzice jednak podjeli decyzje budowy domu rodzinnego wbrew wszelkim poradom. Pewnego wieczoru, kiedy mój ojciec, George, wraz ze swoim wciąż sceptycznym teściem, byli na budowie, przy drodze zatrzymał się samochód z Niemiec. Turysta niemiecki chciał kupić te ziemię za sto milionów drachm! „Hmmm, George, może ty masz rację!”. Ten wcześniej sceptyczny teść zadecydował: „Budujemy mieszkania na wynajem”. Pierwszy dom został wybudowany w 1992 roku i przez pierwsze lata był domem wakacyjnym, za którym wszyscy tęskniliśmy.

EK: A obiekt to nadal firma rodzinna?

Tak! Pracujemy tu zarówno moja mama, ojciec, brat, ja i moja żona. W Mani mocno wierzymy w firmy rodzinne: to gwarancja uczciwości, elastyczności i stabilności. I może nawet pasji, miłości: nie chcesz zmarnować sukcesów, z którymi pracowali Twój ojciec i dziadek, prawda?

EK: Od 10 lat pracujesz jako kierownik placówki, masz dyplom z mikrobiologii medycznej, a Twoja żona jest farmaceutą. Oboje pracowaliście w Atenach w swoim zawodzie, ale zdecydowaliście się osiedlić w Mani i pracować w branży turystycznej. Czemu?

Nie będzie krótkiej odpowiedzi na twoje pytanie i myślę, że moje odpowiedzi będą podobne do powodów, dla których ty i Elias wyprowadziliście się ze Szwecji. Po pierwsze: poziom stresu w dużych miastach jest teraz naprawdę szalony! Musisz także iść na kompromis w kwestii tego, jak i gdzie mieszkasz oraz dla kogo pracujesz. Tutaj razem z żoną możemy cieszyć się wspólnym śniadaniem, zachodami słońca i krótkimi przerwami na odpoczynek: to tylko kilka minut do spokojnego piękna natury!

I oczywiście zarówno ty, jak i my chcemy zapewnić innym ludziom szczęście i równowagę, prawda? Pamiętam moje własne wakacje w tym miejscu: byłem tu tak szczęśliwy. I wolny. Moim największym życzeniem jest, aby nasi goście czuli się tutaj tak samo: byli szczęśliwi i zadbani. Wiem również, że dzięki doświadczeniu mojej i mojej żony możemy przyczynić się do zdrowszego i nowocześniejszego rozwoju zarówno naszej własnej firmy, jak i całej turystyki w Mani. Ludzie tutaj są silni i niezależni. Ale jeśli zdobędziesz ich zaufanie, jeśli jesteś „dobrą” osobą, pomogą Ci w większości rzeczy!

Kiedy jesteś „w środku”, kontakty między kontrahentami są o wiele łatwiejsze niż praca w Atenach. Albo w Szwecji. Zgadzasz się ze mną? Czy wiesz, że dopiero w ostatnich latach podpisywano tutaj umowy: jeszcze 10 lat temu to uścisk dłoni był stosowany, gdy chciałeś robić interesy.

EK: Haha, zdecydowanie tak! I zauważyłam dużo bardziej nowoczesne myślenie w Twojej firmie: także jeśli chodzi o recykling.

Masz na myśli naszą uprawę warzyw w “Zakątku George’a? Grecy generalnie źle radzą sobie z recyklingiem i kompostowaniem. Dość wcześnie zainwestowaliśmy w recykling i kompostowanie. Dziś nasz kompost jest wykorzystywany w naszych własnych gospodarstwach warzywnych w okolicy. Wszystko, co wyrosło, jest oddawane gościom: bez problemu można pójść i zerwać pomidory na śniadanie lub bakłażany na grilla!

EK: Czy to prawda, że ​​jesteś wstępnie zarezerwowany na 2-3 lata do przodu?

Tak to prawda! Obiekt istnieje od tak dawna, że ​​teraz nie wymaga specjalnego marketingu: powracający goście rezerwują 2-3 lata z rzędu! I to jest najlepsza gwarancja dla tych, którzy są tu po raz pierwszy, prawda? Zawsze mamy jakieś luki w kalendarzu w szczycie sezonu i mamy nadzieję, że z Waszą pomocą możemy wypracować ekscytujące propozycje na dłuższe pobyty i oferty odpowiednie dla młodszych gości.

EK: Mam taką nadzieję! Na rynku panuje duża konkurencja, jeśli chodzi o wynajem nieruchomości. Jak myślisz, czego szukają dzisiejsi turyści i jak Twoim zdaniem będzie rozwijać się turystyka w Mani w przyszłości?

Jestem przekonany, że nowe pokolenie turystów szuka możliwości, by w odwiedzanych miejscach czuć się jak w domu przyjaciół. Osobista obsługa i kontakt, a także wskazówki dotyczące tego, co mogą zrobić w okolicy. Bardziej ludzkie relacje niż w wyszukiwarkach lub dużych platformach turystycznych. A kiedy rozmawiamy o Mani: rozwój turystyczny idzie teraz trochę za szybko! Musimy zacieśnić współpracę między różnymi organizatorami i uważać, aby nie przeciążać terenu. W książce „Lost Cosmonaut” napisanej przez Daniela Kaldera, pojawia się taki oto cytat:

“Gdy świat stał się mniejszy, zmniejszyły się także jego skarby. Nie ma nic wyjątkowego w Taj Mahal, w Wielkim Murze Chińskim czy w Piramidach Egiptu. Są one tak samo banalne jak opakowanie płatków śniadaniowych. Prawdziwe nieznane leży gdzieś indziej. Obowiązkiem podróżnika jest otwarcie się na nowe obszary doświadczeń. W naszym nadmiernie eksplorowanym świecie, niech będą nimi bezdroża, czarne dziury i nieodkryte części miast, wszystkie miejsca, które zwykle ludzie omijają”.

EK: Zgadzam się z Toba: musimy wszyscy starać się o zachowanie tego intymnego i troche nieokiełznanego uroku Mani!

Linki