Koronawirus w Grecji. W ciągu ostatniego tygodnia Elias i ja otrzymaliśmy wiele e-maili z pytaniami: jak się macie? Jak wygląda teraz wasze życie w greckiej wiosce?
Historia poniżej to tylko nasza osobista relacja z miejsca, w którym się znajdujemy: Stoupa, Mani, Peloponez. Dla tych z Was, którzy chcą śledzić wszystkie wydarzenia publiczne, polecamy następujące źródła:
- Greek Travel Pages (GTP) Articles
- Summary in English by VisitGreece (updated constantly)
Dzień, kiedy Koronawirus wtargnął w nasze życie osobiste
W piątek 14 marca byliśmy w drodze z Kalamata do Stoupa (gdzie wynajmujemy dom) i planowaliśmy wieczór w lokalnej tawernie. Mamy swoje ulubione miejsca i szybko się zgodziliśmy: parkujemy samochód, karmimy kota i idziemy do tawerny Melissa.
Oczywiście słyszeliśmy już o nowych przepisach greckiego rządu, że wszystkie kawiarnie, tawerny, bary i centra handlowe powinny być zamknięte od poniedziałku. Ale to był dopiero piątek i podczas posiłku rozmawialiśmy o innych planach na resztę weekendu.
Kiedy nadszedł czas zapłaty, przyszedł do nas kelner i właściciel. Obaj poinformowali nas, że wszystkie kawiarnie, bary, tawerny i centra handlowe będą zamknięte od jutra rano.
Covid-19 po raz pierwszy wtargnął w nasze życie osobiste.
Koronawirus i nasza firma
Następnego ranka poszliśmy na plażę, by cieszyć się słońcem. Była niedziela i pomimo słońca i +24 stopni, trudno było nie myśleć o dniu wczorajszym. Tego samego dnia grecki rząd postanowił zamknąć hotele i wynajem domów.
Pracowałam przez wiele godzin, aby anulować wynajem domów i mieszkań. W poniedziałek 16 marca spotkania z potencjalnymi nabywcami również zostały odwołane: zagraniczni goście byliby poddani kwarantannie przez 14 dni. „Zostań tam, gdzie jesteś, skontaktuję się z Tobą, gdy sytuacja się zmieni!”
Ostatnim moim zadaniem, było znalezienie 3-miesięcznego zakwaterowania dla pary z Anglii. Para sprzedała własny dom w Nowej Zelandii na początku 2020 roku. Wracali do Anglii z samochodem i furgonetką i… utknęli w Grecji.
W poniedziałek 23 marca rozpoczęła się ogólnokrajowa blokada. Wszystkim obywatelom nakazuje się pozostać w domu. Dozwolone są wyjątki dla tych, którzy muszą iść do pracy i na krótkie wycieczki do supermarketów, lekarzy, do potrzebujących krewnych, spacerować ze względów zdrowotnych (pojedynczo lub w parach) lub chodzić ze swoim zwierzakiem. Zawsze musisz wypełnić i podpisać prawne formularze, które wyjaśnią powód przebywania na zewnątrz. Musisz mieć przy sobie dowód osobisty / paszport.
#μένουμεσπίτι: jak wygląda teraz nasze życie w greckiej wiosce?
W chwili obecnej jesteśmy w szóstym dniu blokady. Elias robi zakupy, ja zajmuję się kuchnią. W piątki zamawiamy jedzenie w tej samej tawernie: Melissa. Stoupa, nie zanotowała na razie żadnych zarażonych (trzymaj kciuki) i nie widzimy tutaj wielu osób z maską na twarzy. Musisz nosić plastikowe rękawiczki, kiedy idziesz do sklepu i musisz stać w kolejce na zewnątrz (w odległości 2 metrów od siebie), a także dezynfekować ręce przed wejściem do sklepu i på wyjściu ze sklepu. Odpowiednie płyny dezynfekujące są przed sklepem.
- Odebraliśmy warzywa od przyjaciół, którzy hodują własne jedzenie: „cześć, cześć”, 2 metry odległości i żadnych filozoficznych rozmów w zachodzie słońca
- Spotkaliśmy przyjaciela, który zwykle codziennie wyprowadza psa na plażę: „cześć, cześć”, 2 metry odległości i żadnych filozoficznych rozmów w wschodzie słońca
- Bierzemy paszport i wydrukowane zaświadczenie (powód B6 spacery) i przechodzimy obok “naszej” tawerny Melissa. Właściciel: “hej, wkrótce się to skończy, i potem będziemy bawić się całą noc”…
To czas smutku i pustych plaż… Tęsknimy za uściskami / spotkaniami i jesteśmy pod wrażeniem odpowiedzialności i dyscypliny Greków! Ludzie nadal się uśmiechają. I mają nadzieję na przyszłość. Nikt nie narzeka, kiedy musi czekać przed sklepami. Nikt (z pewnymi wyjątkami i nie z „naszego” obszaru) nie próbuje oszukiwać, mając swój własny biznes otwarty. # μένουμεσπίτι.
Słońce świeci w dalszym ciągu i morze jest niebieskie… Wróć do nas, gdy wszystko się skończy: my i nasi przyjaciele będziemy na ciebie czekać! Ja będę publikować jedno zdjęcie dziennie na naszym koncie na Instagramie: zapomnij o smutku na chwilę!
Niektórzy klienci wysyłali do mnie e-maile w tym tygodniu: “teraz, bardziej niż kiedykolwiek, chcemy kupić w Grecji naszą własną Itakę”. Skontaktuj się ze mną: „Nie ma niczego, czego nie można znaleźć za pomocą właściwego wyszukiwania”…