Grecki dom: bezpieczna przystań w czasach pandemii

Dla coraz większej liczby Europejczyków ich grecki dom jest nie tylko marzeniem o słońcu, ale także bezpiecznym miejscem w czasach pandemii. Covid19 wpływa na samopoczucie psychiczne ludzi. Słońce i morze są terapeutyczne w sposób trudny do wyjaśnienia. Czy grecki dom może być bezpieczną przystanią? Poniżej zdjęcia z Agios Nikolaos, pięknej i dziewiczej małej wioski rybackiej, w której spotkałam mojego gościa.

Niewiele osób potrafi wyjaśnić i zrozumieć ludzkie samopoczucie psychiczne w tych dziwnych czasach tak dobrze, jak Wynne Tranter, psychoterapeutka i trenerka życiowa. Wynne i jej partner Andy są naszymi nowymi przyjaciółmi, kupili w 2017 roku swój wymarzony dom w pobliżu Stoupa i podzielili swoje życie między Wielką Brytanię i Peloponez.

Grecki dom: bezpieczna przystań w czasach pandemii

grecki-dom-bezpieczna-przystan-w-czasach-pandemiiCześć Wynne, jestem wdzięczna, że mogę opublikować Twoje przemyślenia i historię na naszym blogu. Czy możemy zacząć od historii „dlaczego Peloponez”?

Po raz pierwszy przyjechaliśmy na Peleponez w 1993 roku z naszym tandemem, jasnoniebieskim namiotem, ubraniami na zmianę i niewiele więcej poza miłością do klasycznej Grecji – takie szaleństwo! Wysiedliśmy w Patras i rozpoczęliśmy szaloną podróż rowerem po Peleponezie. Patrząc wstecz, widzę, że był to rodzaj boskiego szaleństwa. Pchaliśmy tandem (który nazywa się Pielgrzym) powoli w górę stromych, krętych wzgórz, a jeszcze wolniej w dół skalistych, krętych dróg i ścieżek, podczas gdy mieszkańcy wiosek często przychodzili kibicować – przynajmniej tak mi się wydaje. Historia jest długa, ale efektem końcowym był niezwykły romans z tą piękną okolicą.

Długo zajęło znalezienie wymarzonego domu? Jakie czynniki były decydujące w Twoim przypadku?

Myślę, że szukaliśmy idealnego romantycznego domu marzeń – i spędziliśmy czas poznając tę okolicę przez lata. W rzeczywistości wybór naszego obecnego domu był mieszanką praktyczności i odrobiny szaleństwa; tak jak wybraliśmy nasz dom w Anglii. I żaden z nich nie był tym, co wyobrażaliśmy sobie w scenariuszu wymarzonego domu. Czasami, przynajmniej dla nas, niektóre rzeczy po prostu wydają się właściwe, nawet jeśli są nieco poza planem.

Jakie są Twoje doświadczenia z grecką kulturą, jeśli chodzi o spotkania z obcokrajowcami?

Głównie była bogata i głęboka, interesująca i zabawna, – i tolerancyjna, i mam wielki szacunek dla greckiego sposobu mówienia wprost. Było kilka wyjątków, ale gdzie jest kraj świętych?

Lata 2020/2021 były trudne. Kiedy oboje przyjechaliście do Grecji w tym czasie?

Wracaliśmy i wracamy wśród mnóstwa testów, zamieszania, szczepień, kolejnych testów itp. i początkowo nie zawsze byliśmy pewni, kiedy możemy opuścić Wielką Brytanię lub wrócić. To do pewnego stopnia wstrzymuje życie, ale rozkoszowaliśmy się spokojem i pięknem tego obszaru oraz terapeutycznym efektem morza i gór.

Czy tobie i Andy’emu łatwiej jest radzić sobie z lockdownem i stresem w Grecji?

Tak, myślę, że tak. Łatwiej jest tutaj czuć się z dala od stresu i strachu związanego z Covid; oraz od ograniczających i często bardzo mylących zasad, z którymi musieliśmy żyć przez jakiś czas w Wielkiej Brytanii. Dla nas był spokój i poczucie przestrzeni pomimo wszystkich lokalnych ograniczeń.

Oboje pracujecie nad swoim projektem w Wielkiej Brytanii? Jak waszym zdaniem sprawdza się praca zdalna? Co jest dobre, a co złe?

Dla mnie, jako psychoterapeuty i coacha, niewiele jest pozytywnego w pracy zdalnej w psychoterapii, chyba że wcześniej poznałam mojego klienta; tak wiele zależy od relacji „w cztery oczy”.

W przypadku coachingu wierzę, że może on przynieść ogromne korzyści indywidualnym klientom, ale ostatecznie coś zostaje utracone. Nie spotykam się z nowymi klientami na odległość; spotykam się tylko z tymi, którzy są mi dobrze znani. Nie wszyscy się z tym zgodzą, ale taki jest mój pogląd. Tęsknię za pracą, ale mam to szczęście, że mam tak wiele innych zajęć.

Dla Andy’ego jest to prostsze, ponieważ większość pracy może wykonywać sam, a praktyczne spotkania są dość łatwe. Tęskni za przyjaznymi lunchami itp., ale zawsze może znaleźć sposób na wesołe pogawędki po spotkaniu.

Podsumowując: czy możesz opisać w trzech słowach, jak zmieniło się życie Twoje i Andy’ego, odkąd kupiliście dom na Peloponezie?

Wspólnota, wolność, odmłodzenie i jeszcze jedno – uśmiech.

Dziękuję Wynne za poświęcony czas i opowieść. Uśmiech? O, tak! Ja i mój Nikon spędziliśmy z Tobą naprawdę miły czas:)

Wybrane linki